39,90

Najkrótsza noc

Odludne miejsca na Kaszubach. Jak co roku grupa studentów organizuje tam spływ kajakowy. Tym razem do wyprawy przyłączają się rodziny z dziećmi, kilka par i dwie piękne dziewczyny skrywające mroczny sekret. Nikt nie podejrzewa, że ich śladem podąża niebezpieczny młody mężczyzna naruszający spokój leśnej głuszy i jej mieszkańców. Nie dla wszystkich te wakacje zakończą się szczęśliwie.

Na stanie

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 39,90 24h 84673
Udostępnij

Każdy zabiera w podróż jakąś tajemnicę…

Odludne miejsca na Kaszubach, tchnące jeszcze pogańską magią. Jak co roku grupa studentów organizuje tam spływ kajakowy. Tym razem do wyprawy przyłączają się rodziny z dziećmi, kilka par i dwie piękne dziewczyny skrywające mroczny sekret. Nikt nie podejrzewa, że ich śladem podąża niebezpieczny młody mężczyzna naruszający spokój leśnej głuszy i jej mieszkańców.

W okolicy, pośród drzew i gęstych krzewów, czai się potężna i bezwzględna siła, która igra z losem kajakarzy. Za chwile zapomnienia, samowolę i łamanie zasad ktoś będzie musiał drogo zapłacić. Nie dla wszystkich te wakacje zakończą się szczęśliwie.

Noc świętojańska, sobótka, palinocka, kupała. W powietrzu czuło się magię najkrótszej nocy w roku. Czuło się też dziwne napięcie, od którego ludziom puszczały nerwy. Wszyscy byli już tak zmęczeni długotrwałym stresem i niewygodami, że chcieli tylko odreagować. Wyszaleć się, a potem spać, spać, spać…

Waga 0,45 kg
Wymiary 142 × 202 cm
Rok wydania

2021

Oprawa

miękka

Stron

416

Autor

Mirosława Kareta

ISBN

978-83-277-1802-0

Rodzaj towaru

książka

Data ukazania na rynku

2021-06-08

Jednostka miary

egz.

Wydanie

pierwsze

Wymiary

142×202 mm

Opinie

Na razie nie ma opinii o produkcie.

Napisz pierwszą opinię o „Najkrótsza noc”

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Autor

Studiowała historię i dziennikarstwo, pracowała jako reporter w gazecie codziennej, nagrywała i pisała książki. Jej motto: „To, co swojskie, zwyczajowe, daje nam fałszywe pokrzepienie. Większość z nas na stałe się w tym zadomawia. To, co nowe, jest z definicji nieznane i niezbadane. Dopiero Bóg, życie, przeznaczenie, cierpienie muszą nas pchnąć – i to zwykle dość mocno – byśmy mogli zrobić pierwszy krok. Ktoś musi nam uzmysłowić, że domy nie służą do mieszkania; dane są nam jedynie po to, by się z nich wyprowadzać”